EMPATIA UCZESTNIKA KONKURSU POETYCKIEGO

 

Mój biedny jurorze

Wychodzisz jesienną aleją

Gdzie z drzew spadają listy od uczestników brązowe, złote, żółte

suche

 

Zjedz trochę miasta

Nabierz ciała

Bądź jak dumna kasta

I nie żałuj sobie masła

Prozy zwyczajnej

Gdy pieprz poezji gryzie w nos

Chcesz kichnąć

Czmychnąć

Mignąć

Psiiiiik

I trzeba ścierać smarki z mego wyznania

Niehigieniczny pajacu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE