Z GLINY

 




My ludzie z gliny
posąg ze skały wznosimy
dla niego, dla niegoooooo
a gdy stanie już przed nami
kolos cierpień naszych mięśni
modlitwy swe wzniesiemy
do tego co zrobiliśmy


my ludzi mali z piasku
ziaren, kurzu, czasu

Synowie krain Klepsydry

Twardzi i zarazem dziwnie krusi

Czuli na łzy potopy

Opatrujemy sobie stopy

Zranione o twarde tablice

I czytamy te inskrypcje

 

I wytoczyli z jaskini

Twarde kamienie

Które stały się…

Raniącymi do głębi serca

 

I zbudowali dom

Więzieniem nazwany

Który pozostał

Zimną

twierdzą

Że był

Potężny

Smutny

Pusty

ty

I uciekli w końcu

Ze strachu, czy też

Ze wstydu

Do pierwszych jaskiń

Szuuuuuuszszszszszszsz

Szszszszszszszuuuu

I zgaśli

 

śli

 

źli

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE