TE KULTOWE PIĄTKI
W piątek biegniemy do szkoły
Jak tylko potrafimy
Piątki są inne od reszty dni
Stworzenie dobiega końca
A my przestajemy się łudzić
Zmierzamy odważnym krokiem
Do świątyni wiedzy
By usłyszeć jak bardzo
Jesteśmy głupi
Koledzy szpiedzy
Arystotelesi-sokratesi
Sedesi
Piesi
Wiesi
Wreszcie Skreślij
Bo nie wyciągniesz na tróję
Lecz to tylko formalność
Formalność jakich wiele
W tej drodze
Gdzie skleja się modele
Gdzie pod koniec odpalimy fajkę pokoju
Z niespełnionym marzeniem
Trudem znoju
Przejdziemy łąki i pola
Będziemy spacerowali
Długo rozprawiali
I polowali na swoje
W piątki wszystkie zespoły zbierają się w garażach
Jak aniołowie w powietrznych katedrach
By odegrać hymny zwyczajności
Na zdezelowanych instrumentach pamiętających
Niejednego marzyciela
Który chciał być gwiazdą rocka
Słyszę ich z rana, gdy już dudnią
Dumne pieśni
Jazgot zmienia się w symfonię
Potem sąsiad krzyczy, że
Na policję dzwonię!
W piątki przemija strach gdy myślisz
Że wrócisz po wszystkim do domu
Otrzesz pot z czoła i usiądziesz w fotelu
Zamkniesz się w twierdzy
W tym jeszcze spokojnym fortelu
By słuchać wiecznego bajarza
W piątki jesteś skory pocałować ją w policzek
Bo wiesz, że to koniec tygodnia
Że to coś może znaczyć
Boże widziałeś w jej oczach tą nadzieję?
Jakbyś był jej zbawicielem
Za którym ona pójdzie wszędzie
Lepiej już nic nie mów
Trzymaj jej dłoń
I czekaj aż zaśnie
Do kolejnego zadania z ułamkami
I nie wierz jej
że już nigdy inny się nie zdarzy
Obietnice są ważne tylko w piątki
W niedzielę czar pryska
Potem już tylko nowe wątki
Struna pęka, słychać wystrzał
W piątki przemierzamy rowerami liściaste trasy
To wyścig po wszystko
Meta u drzwi naszej klasy
Największej zarazy
Komentarze
Prześlij komentarz