Posty

Wyświetlam posty z etykietą MARTIN SCORSESE

PRZYLĄDEK STRACHU

Obraz
  PRZYLĄDEK STRACHU. MAXSAM   Adwokat i złoczyńca jak awers i rewers. Adwokat musi bronić prawa, złoczyńca musi je łamać. Ale czasem jest tak, że adwokat w końcu stanie się złoczyńcą, by dorwać adwokata zbrodni.   Adwokat Sam Bowden (Nick Nolte) wiedzie spokojne życie w New Essex. Mieszka z piękną żoną, Leigh i nastoletnią córką, Danielle w eleganckim domu pośród zielonych ogrodów. Widać, że dobrze mu się wiedzie. Czasem gdy dopadnie go rutyna, poflirtuje niewinnie z młodszą koleżanką z pracy podczas meczu w squasha. Ale bez szaleństw. Ostatni romans Sama kosztował jego żonę załamanie nerwowe. Wszystko się zmienia, gdy w mieście pojawia się Max Cady, który dziwnym trafem dość często bywa w tych samych miejscach co Sam. Na przykład w kinie, na seansie komedii „Kochany urwis”. Ten facet w hawajskiej koszuli, z cygarem, produkujący nadmiar dymu i głośnego śmiechu na Sali, potrafi zwrócić na siebie uwagę, chociaż Sam jeszcze go nie rozpoznaje. To nawiązanie do „Koch...

OSTATNIE KUSZENIE CHRYSTUSA. GDY JEZUS SPOTKAŁ GREKA ZORBĘ

Obraz
   OSTATNIE KUSZENIE CHRYSTUSA. GDY JEZUS SPOTKAŁ GREKA ZORBĘ   Każdy pisarz podświadomie pragnie napisać coś tak genialnego jak Ewangelię, coś, co przyniesie ukojenie i zawsze będzie pasowało w różnych wariacjach do kontekstu życia odbiorcy. Literackie lustro, w którym zawsze można odbić jakiś fragment swojej historii. Autosugestia czytelnika? Genialny kalambur literacki? Czy może święte słowo Pana? W latach czterdziestych taką inną wersję Ewangelii odważył się napisać Nikos Kazantzakis, Grek, który trochę inaczej patrzył na dzieje Chrystusa niż ortodoksyjni Żydzi czy Katolicy. Jeśli przedstawiasz Chrystusa jako człowieka ze swoimi słabościami, żądzami i lękami, spodziewaj się, że zyskasz sobie tytuł obrazoburcy, ale może i wskrzesiciela Słowa Bożego, które po Wojnie Światowej jakoś straciło na swej wadze. Strategia Kazantzakisa wydaje się być taka: oto pokażę wam Jezusa na nowo, a wy się oburzycie, pokażecie tą swoją świętoszkowatość, przypomnicie sobie o Piśmie Święt...