Posty

Wyświetlam posty z etykietą CYBULSKI ZBIGNIEW

NIEWINNI CZARODZIEJE JUTRO I W ÓSMYM DNIU TYGODNIA. NIEWINNE CZARY MARY PRZED ZBYT KOLOROWYM ŻYCIEM

Obraz
  Nie wiem czemu, ale zawsze „Niewinnych czarodziei”, „Ósmy dzień tygodnia” i „Do widzenia do jutra” traktuję jako swoisty tryptyk o miłości w czasach ciężkiej, czarno-białej komuny. Właśnie, te czarno białe filmy ukazują te ulotne momenty, gdy naiwni, młodzi zakochani próbują spełnić swoją wspólną bajkę, znaleźć swoje miejsce na tle tych przygnębiających scenografii miasta, które wciąż leczy rany po wojnie. Rozpadające się budynki i szorstcy ludzie dookoła, wobec których zakochani są jak przerażone dzieci, nie chcące jeszcze dorosnąć i zgorzknieć jak tamci. Ratują się kawiarniami, teatrzykiem studenckim, grą cieni i świateł, muzyką jazzową, tańcami, wspólnymi spacerami, wypadami do centrów handlowych, gdzie i tak ich na nic nie stać, odpoczynkiem na Bielanach i snuciem wizji wspólnej ucieczki z tego przytłaczającego miasta. Młodzi zakochani jak żadni inni wierzą jeszcze w potęgę jutra, która może przynieść tak wiele nowych, niespodziewanych rozwiązań w ich bajce. Może jutro wres...