Posty

Wyświetlam posty z etykietą MŁODZI NA ROZDROŻACH

SZKOŁA BUDDY'EGO, CZYLI WIĘCEJ NIŻ HARVARD

Obraz
  Pamiętam taki filmik, który już od paru lat krąży na You tube. Jest to fragment jakiejś sondy przeprowadzanej wśród uczniów. Na pytanie „co wynieśli ze szkoły?”, chłopak w czerwonym mundurku odpowiada bez żadnego wstydu, że wyniósł depresję, no i jeszcze parę kabli. Innymi słowy, idąc do szkoły, skazujesz się na niezłe pranie mózgu i kto wie, ile potencjału szkoła może w tobie zniszczyć? Szkoła to etykiety. Jesteś kujonem, frajerem, leserem czy kim tam jeszcze można być w tym „Klubie winowajców” i wedle tych podświadomych etykiet kontynuujesz swoje życie w dalszej szkole życia. Szkoła to instytucja, gdzie uczysz się mnóstwa niepotrzebnych rzeczy! Zakuwasz ale wcale się nie rozwijasz. Szkoła jest be! — Oto wymówka nieuków, którzy są niereformowalni! Jak fajnie krytykować szkołę. To takie modne! — Powiedzą zwolennicy tradycyjnej szkoły, która wciąż przechodzi ewolucję. Bo każdy jest specjalistą od edukacji, ale nikt nie dał recepty jak skutecznie się uczyć tego wszystkiego co w sz...