W POGONI ZA SZCZĘŚCIEM. GOŃ KRÓLICZKA
No któż z nas nie goni? Czasem nawet gubi buty. Wtedy biegnie w skarpetkach, czując niejeden kamyk. Zdyszany wsiada do taksówki i wyskakuje z niej nie płacąc. Bo w tym ciągłym podążaniu za własnym szczęściem niejednokrotnie jesteśmy egoistami, zapatrzonymi w niejasny cel. Zirytowany taksówkarz rusza w pogoń za swoją gażą. Wiózł już niejednego cwaniaczka, który gdzieś tam chciał dotrzeć, by spełnić swoje marzenie. Ale kto naprawdę dobiegnie i na czym polega ten sukces osiągnięcia szczęścia? Czy to jest uparte zmierzanie, bez zbaczania w zgubne ścieżki? Uparte zmierzanie do wizji szczęścia. A może to samo zmierzanie jest tym szczęściem niż osiągnięcie celu? Powiedz to taksówkarzowi, który wciąż goni cwaniaczka, który mu nie zapłacił. Milioner Bill Parrish (główny bohater filmu „Joe Black”) w swoim przemówieniu urodzinowym życzył wszystkim, aby osiągnęli taki stan, w którym nie będą już niczego chcieli. To jest właśnie szczęście, gdy już niczego nie chcemy i potrafimy się cieszy...