PO DRUGIEJ STRONIE WIERSZA

 



co ty czujesz, kiedy czytasz ten

spis koniecznych środków ekspresji?

Czy wszystko kupiłem?

Gdy spożywasz tą wieczerzę słów

Uważaj, gdzieś między wersami

Jest wróg

opowiedz mi o tym jak na grupie wsparcia

Zawsze mnie to ciekawi, gdy wysyłam

Te notki w butelce

Czy to ma potencjał

czy ma jakiś urok, który rzuci

obezwładni

czy oszczędny, czy przesadny

efekt spaceru

obrazek zbyt ładny

czy rzucić monetą – dać szansę

kciuk w dół i na pożarcie

aż usłyszę to przyjacielskie echo

w amfiteatrze

czy pożądam, czy marzę

czasem mi się wydaję, że papier marnuję

biel okłamuję,

za firanami i tak widać więcej

Kompulsywnie oczerniam literami

Właściwie wklejam i dzielę

tnę opowieść jak kiełbasę i oszczędnie częstuję

plastrami

tnę, jak węża, zaczynam od głowy

aż spłynie gęsty jad do puenty

A CZY TY? Trawisz stylistyczne błędy?

tak gęste i smoliste wersy, lecz bieli na karcie zawsze więcej

jak nadziei

zawsze jestem ciekaw, czy już wiedzieli

gdy przywożę na taczkach z kopalni te stosy

słów odratowanych

muszę je pociąć

przerobić

na pył

na pieprz

może wtedy poczujesz i zapłaczesz

przesączysz te treści

i uwierzysz w me

 

komp

et

encje

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE