NA GŁODZIE

 

Filcowe kapelusze spadają nam z głów, a płaszcze muszkieterów lecą na wieszaki

jak na szubienice, oddajcie te nasze łachmany teatrom, tam zagrają jak należy

a my?

Jak gondolierzy

Z jednego brzegu na drugi, odprowadzamy zawsze kogoś lecz nie siebie do celu

dzienniki urywają się na tych wyznaniach i strychy są już dziwnie puste

Ale wciąż czuję w wąwozach żył jak

Zaklęte krainy w tych leśnych światach czekają na szyfru otwarcie

Stare skrzynie już trzeszczą jak trumny o północy

Dziś kończy się szkoła i rowery są gotowe, rozgrzane, naoliwione jak uda kariatyd

Podtrzymujących ekstazę

Patrz uważnie jak czek zmienia się w czyn

Obietnice dane pocieszycielkom palą odpowiedzialnością

Bo już nie dotyk, już nie pocałunek, lecz coś innego, jakiś skarb pomiędzy

Tylko wróć, nawet bez pieniędzy -  szepcze słodko

Teraz lub nigdy towarzysze!

Kiedy tylko zdamy te egzaminy, kiedy wyrwiemy te dyplomy z księgi

Świętej edukacji. Kiedy będziemy najlepsi, po uczonej adoracji? Kiedy i wreszcie?

Jak podmuch wiatru w dusznej scenerii

Ptaki zrywające się do lotu, kurtyna czerni odsłaniająca błękit

I koła projektora rozpędzające przygodę do szaleństwa

Niewysłane marzenia, skrywane tak długo pod poduszką

Niewysłane plany do wielkiego wuja

Co pod wąsem dobrotliwie się uśmiecha, by wykpić realność i dorosłość

Szczątki i popioły, mity i anioły, chmury kurzu spod kół

Niczym rydwany duchów, spieszą nam z pomocą

Z chrypą w głosie, z błyskiem w oku, wołamy coraz głośniej

Nasze pociągi, rowery i statki ruszają przez tą dżunglę

Oto kondukt na wielką orkiestrę. Znajdziemy to miejsce

Iglica wskazuje grotę pod czarnym kamieniem, gdzie znajduje się skrzynia

Gdzie są ukryte nasze szklane wspomnienia

Tu gdzie idziesz, my jechaliśmy przed laty

Chorągwie naszych turniejów powiewają jak nigdy dotąd

Zmieszani w powietrzu, muskamy twoje lica

Jak najlepsze kolońskie wody

Nigdy nie ustawaj

Jak telewidz i kochanek

Idź i słuchaj naszych głosów

Idź naszą przygodą

Tam gdzie stanęliśmy

Wyważ to próchno z oczu

I co?

Kochane

P. S.

T ro

Och

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE