MA ŻYCIE LICH E

 

Znów cię proszę, ale już

Końcowy raz

Zagraj tak jak

Kiedy jeszcze byliśmy

Zagraj tak żeby

Żeby…

Ale proszę ten

Końcowy, konieczny raz

Zagraj tak żeby wszystko wróciło

Cała ta przestrzeń

Zagraj od niechcianego początku

 

Zbyt dużo i zbyt gęsto

 

Wtedy kiedy spotykasz

Kiedy czujesz, że chciałbyś

przez całe życie i dzień i chwilę nie-więcej

Tak tkwić właśnie w tym

Kiedy widzisz i czujesz w głębi, że to ma chociaż cień

Szansy

Że nigdy byś już nie zawrócił

Nie zgodził się na zapomnienie, na pożegnanie

W takim jednym obrocie koła

Jest twój ruch

Kiedy siada obok ciebie

Wiesz, że to odmieni w jakimś stopniu

Że mimo kłamania nie zejdzie ten dreszcz

Ja już nie mam

Nawet tego

To ktoś zgubił

Może nawet lepiej

Bo już nie trzeba

Tak się bezczelnie oszukiwać

Że coś przyjdzie

Ale ty graj

Ty właśnie graj!

Zanim ja już opuszczę jeszcze pełen pokój

Ty graj

Do ostatnich strug

Jutro już nie będzie tego

Ale ty wciąż graj

Już wiem

Te strzępy zbierane nerwowo

Nie zabieraj do kieszeni

Nie kradnij

Pozostaw

Pozostań

Na ile możesz

W kontekście i bez kontekstu

Ale teraz przez te parę krótkich…

Koniecznie graj

Jakby to było już

Jakby to

                Jest

I nigdy…

Ty wiesz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE