ZAWYSBIENI

 



Wciąż jesteśmy na tej wyspie

Czekamy na piaszczystym brzegu

Na przybywający codzien

nie

Okręt

Widmo

Jesteśmy już tu kilkanaście a może więcej

Nowe stulecie się rozpoczęło

Ale nas nie dotyczy ta

Słaba sens

acja

 

                                Najgorsze są sztormy

Lecz pozostają dzienniki

                                                                       Pokładowe

 

Ta wyspa jest inna

Niż pozostałe, samotne dyliżanse

Karety na kartach wyjeżdżające o północy

I wracające trzeźwym rankiem

Z nieznajomymi przyjaciółmi

Damami pik

 

Ta wyspa

inaczej już

Niż Cyganie, tułacze rozpalający ogień

Przy swoim starym wozie

Który odjedzie

Nie czekając na świtanie, na wołanie

Jest inna niż

To specyficzne przywiązanie

Aktora tracącego

Wszystko, nawet cudzą kwestię

Tu już ciszej

Na brzegu jest najpiękniej

Wszystkie sprawy zachodzą, toną, jak statki

Które chcą się do nas dostać

                My już tylko patrzymy na spokojne morze

Kontemplujemy bezcenne spokoje

W tajemnicy przed sobą piszemy

epitafia na wypadek, gdyby któreś z nas

uciekło


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE