DA…W…NIEJ

 

Spóźnionym patosem

Chce się jakoś zachować

W zimnej nocy

Znaleźć litość dla siebie

Przenieść wszystko na jutro

A potem udawać

Że nie dotyczy

Że nie ważne

Nieistotne

Bo i tak się nie uda

odżałować

Rozmawiać ze zdjęciem

Najważniejszej iskry

W piwnicznych ciemniach

Tylko patrzeć

Aż za chwilę zdjęcie

przemieni

Się w strzępy

Ciężkie fragmenty porozrzucane

To już tylko słowa

                        Od tak wymieniane

Powielane

                                       Z treści do treści

Żonglowane i spadające

 

Spóźnionym patosem

Chce się jakoś zachować

Zrozumieć

Przejść z godnością obok tej chwili

Nie odwracać wzroku na tamtej niespełnionej

 

Zamknąć drzwi

 

Na klucz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE