CELEBRACJA WOLNEGO ZAKUPU albo PAN CZYŚCIOCH


 


po płyn do zmywania naczyń

idę

oznajmiam na cały dom

by udawać, że coś robię

że naprawdę mogę

dziś skaczę w ogień

ja pan brudnego losu

chciałbym zmyć te wszystkie smugi i naleciałości

idę po płyn do zmywania naczyń

czyń w imię swoje

idę i nikt mnie nie powstrzyma

słyszycie

cóż za głupi cel o poniedziałkowym poranku

gdy inni śpieszą

po pasażach ambicji, pracy, między witrynami

które dziś rano myłem

Aż przejrzę

To piękne życie za szybami

O którym będę śnił

Aż się zmyję

Spłuczę

Odprowadzę z ulgą pianę

Po wściekliźnie

Bezradności

A tak w ogóle mniej tych kropli

I mniej piany

Nie jestem wściekły

 

idę po płyn do zmywania naczyń

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

NIEBIAŃSKIE ISTOTY

QUEEN. KRÓLEWSKIE DIAMENTY SĄ WIECZNE