Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

O DEFICYCIE UWAGI

Początek dnia, godzina ósma. Optymalnie. Choć pewnie można było wstać wcześniej, mieć już za sobą porządny jogging, zimny prysznic i całkiem świeże nastawienie do nadchodzącego dnia, jak polecają specjaliści od życia. Jest po ósmej, cały dzień na zdobycie nowej umiejętności. Cały dzień na podbój życia. Czy dasz radę? To nie wyścig, to wyzwanie! Czujesz skurcz, niepokój. Kolejna herbata, może ciastko. Dobrze wiesz, że tych herbat będzie przynajmniej dwadzieścia. Musisz siebie nagrodzić. Między herbatami coś jeszcze. Niepokój wzrośnie niebezpiecznie. Miałem dzisiaj się uczyć i coś pisać. Hej, może zrobię najpierw pranie? Dobra myśl. Uwielbiam sprzątać ten mały bałagan, jaki mam wokół siebie. To zawsze znaczy, jak intensywnie pracowałem i siebie oszukiwałem. Tutaj pranie, tu odkurzanie, zmywanie podłóg, a potem może jeszcze naczynia. Wszędzie błysk, ład. Nie wiem, co sprzątać i przecierać. Chciałbym jeszcze w swojej głowie poukładać myśli wedle katalogów. Monitor komputera, przygotowane z...

OPOWIEŚCI Z NARNII

Obraz
 NARNIA Mamy rok 1940. Dzieci są ewakuowane z Londynu, który jest właśnie bombardowany. Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja Pevensie opuszczają swój dom i jadą na wieś do domu starego profesora, gdzie jakby zatrzymał się czas. Ten magiczny dom jest niczym muzeum, gdzie każdy eksponat ma swoją, niezwykłą historię. A najlepiej ją poznawać poprzez zabawę w chowanego. Dom jest pełen zakamarków, gdzie można się schować, gdy za oknem deszcz. Jedni kryją się pod łóżkami, inni za kotarami, a jeszcze inni wchodzą do szaf. Właśnie tak wybrała sobie najmłodsza z rodzeństwa, Łucja. Weszła do szafy, gdzie było pełno futer i pachniało naftaliną. Przeszła jeszcze kawałek, ale zamiast tylnej ściany ujrzała przed sobą krainę otuloną śniegiem. Gdy poszła dalej, zauważyła latarnię, a potem sylwetkę jakiejś dziwnej istoty. To był Faun.   I co ten faun zrobi z dziewczynką?   Brzmi przedziwnie   A może to ona przesadziła z naftaliną i ujrzała rzeczy, które nie śniły żadnym filo...

PHIL COLLINS. BOTH SIDES. JEKYLL/HYDE

Obraz
     BOTH SIDES STORY Trzydzieści lat minęło od premiery tego albumu, podobnie jak od płyty Stinga „Ten Summoner’s tales”. To płyta zupełnie inna niż wszystkie, które dotąd wydał Collins. I dobrze. Choć trzeba przyznać, że dramatyczne kulisy nagrywania tego albumu przypominają trochę powstanie pierwszego solowego albumu perkusisty Genesis. Muzyk po raz kolejny się rozwiódł i przekroczył w metryce magiczną liczbę 40. W roku 1993 Collins pożegnał jednego ze swoich muzyków, zmarłego saksofonistę Dona Myricka, którego solo usłyszymy choćby w utworze „One more night”. To wszystko skłoniło artystę do zrobienia życiowego bilansu, wyciszenia się i przełożenia emocji na ciekawe piosenki. Jak sam Collins przyznawał w wywiadzie, mimo kryzysu emocjonalnego, pisanie piosenek do tej płyty szło nad wyraz łatwo. Powstało w sumie siedemnaście kompozycji. W okresie, gdy „Both sides story” było tworzone i promowane, Collins również wrócił do aktorstwa. Jak widać, na wszelkie kryzysy ...

VAN GOGH. WARIACJE O VINCENCIE

Obraz
 ROŻNE ODCIENIE VINCENTA VAN GOGHA     Jego nazwisko brzmi wykwintnie jak marka sama w sobie, tak jak Jacques Louis Davis, Delacroix, Dali, Michel Angelo. Snobistycznie rzecz ujmując to klasyk, którego trzeba znać i fajnie mieć coś z jego repertuaru, np. tapetę z „Gwiaździstą nocą”, kubek albo koszulkę z nadrukiem. Miło zobaczyć, że sztuka wychodzi poza galerie, że cieszymy się tymi niepowtarzalnymi wzorami i kolorami. Falujące formy i kształty hipnotyzują, jakby wszystko drgało, płonęło dookoła. Jakbyśmy mieli nieustanną gorączkę i równali się z bohaterami tych obrazów. Przeżywali ich dramaty i radości, stojąc tam w szczerym polu, czekając na złowróżbne czarne kruki. Chyba żaden malarz nie doczekał się tylu ekranizacji swojego tragicznego, ale i też ciekawego życia, co właśnie rudowłosy Holender imieniem Vincent. Miał życie na miarę wielkiej literatury, co w pełni docenił autor fabularyzowanych biografii Michała Anioła czy Camille’a Pissarra, Irving Stone w swojej p...