Posty

SUPERMARKET

Obraz
SUPERMARKET. MUSIMY SIĘ TRZYMAĆ RAZEM     Ten powracający koszmar, echo naszej paranoi, gdy przechodzimy przez bramkę w sklepie i nagle słyszymy okropny pisk. Nasz bezpieczny status przykładnego klienta został właśnie poddany w wątpliwość. Nie wiemy, co się dzieje. Klienci obok patrzą na nas zdziwieni. Pani kasjerka, która wcześniej tak szeroko się uśmiechała, teraz już jest jakaś inna. Nawet, gdy nasz rachunek jest tak wysoki. „Ale ja…” — jąkamy się. „Proszę zaczekać, wyjaśnimy to” — mówi zimnym głosem. Jesteśmy podejrzani. Musimy zaczekać na specjalistów, którzy ocenią, czy jesteśmy złodziejami, czy to jakaś pomyłka. Awaria bramki? Ona zawsze piszczy bez powodu, zwłaszcza, gdy pojawia się piękna dziewczyna. Rewizja obowiązkowa, czyż nie? A może jesteśmy wrogami sklepu, z którego bezczelnie coś ukradliśmy? Sprawdzamy nerwowo torby, plecaki, wszystkie kieszonki w spodniach i kurtce. Czemu zawsze tak dużo bierzemy ze sobą? I czemu nie opróżniamy kieszeni ze starych śmieci. ...

ZA WSZELKĄ CENĘ. TO DIE FOR

Obraz
ZA WSZELKĄ CENĘ AMBITNA I DIABOLICZNA     W dorobku Gusa van Santa znajdziemy zarówno te surowe, undergroundowe filmy jak „Narkotykowy kowboj”, „Psychol” czy „Moje własne Idaho” czy już bardziej uznane w Hollywood jak „Buntownik z wyboru”, „Szukając siebie” czy „Obywatel Milk”, a na końcu te bardziej surowe, stylizowane na paradokument jak „Ostatnie dni”, „Gerry” czy „Słoń”. Trzeba przyznać, że męscy bohaterowie z wyżej wymienionych filmów van Santa są aż za bardzo podatni na różne kryzysy. Nie wiedzą co ze sobą zrobić i jak wykorzystać swój potencjał. Są zagubieni jak chłopcy we mgle dorosłości. Roznosi ich autoagresja, frustracja podszyta wątłym idealizmem. Stoją na krawędzi, eksperymentują i zazwyczaj przegrywają. Natomiast bohaterka filmu „Za wszelką cenę” to ich zupełne przeciwieństwo. Genialna manipulantka, która dzięki swojej urodzie i przebojowości potrafi owinąć sobie wokół palca niemal każdego mężczyznę, poczynając od ojca, kończąc na mężu i młodym, naiwnym...

TYDZIEŃ Z ŻYCIA MĘŻCZYZNY

Obraz
TYDZIEŃ Z ŻYCIA MĘŻCZYZNY     Biegnie nasz „Wodzirej”, wspina się zdyszany po szczeblach kariery. „Bohater roku”! Chwyta kolejne znaczki, odznaki w swoje tłuste ręce. Znaczki znaczeń ulotnych łapie, zapominając o dziesiątym przykazaniu w „Dekalogu” i nie pogardzi też widokami ponętnych kobiet w „Seksmisji”. Komisarz Ryba ścigający nade wszystko swoją ambicję. Czekający w deszczu na lepszą „Pogodę na jutro”. Jeszcze się dorobi, jeszcze odkuje. Zwykły „Obywatel”, taki sobie „Amator”, grający na czterech strunach smutku „Kontrabasista”, mały człowiek, „Duże zwierzę” no i Osioł! Jerzy Stuhr i jego bohaterowie. Tacy małostkowi, lękliwi, śliscy, zabawni, głośni, tragiczni, koślawi inteligenci, którzy świetnie się sprawdzają w rolach komediowych jak i w kinie moralnego niepokoju. Galeria tych barwnych charakterów odbija się w obiektywach Kieślowskiego, Falka, Wajdy, Zanussiego czy Machulskiego. Ale w końcu musiał nadejść ten moment, gdy ambitny aktor, przesiąknięty tak wieloma ...