Posty

VAN GOGH. WARIACJE O VINCENCIE

Obraz
 ROŻNE ODCIENIE VINCENTA VAN GOGHA     Jego nazwisko brzmi wykwintnie jak marka sama w sobie, tak jak Jacques Louis Davis, Delacroix, Dali, Michel Angelo. Snobistycznie rzecz ujmując to klasyk, którego trzeba znać i fajnie mieć coś z jego repertuaru, np. tapetę z „Gwiaździstą nocą”, kubek albo koszulkę z nadrukiem. Miło zobaczyć, że sztuka wychodzi poza galerie, że cieszymy się tymi niepowtarzalnymi wzorami i kolorami. Falujące formy i kształty hipnotyzują, jakby wszystko drgało, płonęło dookoła. Jakbyśmy mieli nieustanną gorączkę i równali się z bohaterami tych obrazów. Przeżywali ich dramaty i radości, stojąc tam w szczerym polu, czekając na złowróżbne czarne kruki. Chyba żaden malarz nie doczekał się tylu ekranizacji swojego tragicznego, ale i też ciekawego życia, co właśnie rudowłosy Holender imieniem Vincent. Miał życie na miarę wielkiej literatury, co w pełni docenił autor fabularyzowanych biografii Michała Anioła czy Camille’a Pissarra, Irving Stone w swojej p...

ROZGRYWKA (THE SCORE). PROFESJONALIŚCI MAWIAJĄ: "OK, BYE, BYE"

Obraz
 THE SCORE (2001). DOŚWIADCZENIE I BRAWURA Marlon Brando, Robert De Niro i Edward Norton — robi się ciekawie. A do tego jeszcze za kamerą Frank Oz, człowiek, który ożywił Muppety oraz Mistrza Yodę. Tu z kolei jako reżyser dyryguje tymi trzema aktorami, z których każdy pochodzi z innej generacji kina. Szczyt Brando to lata 50-te i 60-te, De Niro tworzył swoje najlepsze role w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych, z kolei dla Edwarda Nortona to przede wszystkim lata 90-te („American History X” czy „Fight club”). On jako ten najmłodszy w całym tym gronie również ma tu do zagrania najciekawszy charakter. Gra na dwa fronty, współpracując i sabotując pracę wspólników, a do tego jeszcze cudownie udaje upośledzonego pomocnika woźnego. Brando z kolei gra tu schorowanego biznesmena, Maxa (to zresztą jego jedna z ostatnich ról), coś mamrocze, jęczy pod nosem swoim słabym głosem, ciężko dyszy, czasem żartuje i podpiera się laską. To już nie ten Ojciec chrzestny co kiedyś, ale wciąż umie pocią...

MÓJ BIEGUN. BIEL I CHŁÓD. CZAS RUSZAĆ ZNÓW

Obraz
 JAN MELA RUSZA NA ZIMNY, BIAŁY BIEGUN, BY NAPISAĆ SWOJĄ HISTORIĘ Filmowa biografia najmłodszego zdobywcy dwóch biegunów, Jana Meli, który mimo swej niepełnosprawności pokazał, że potrafi przekraczać bariery, jakie często tworzymy sobie w naszych ciasnych umysłach. „Mój Biegun” zalicza się do cyklu „Prawdziwych historii” zrealizowanych przez TVN, wśród których znalazły się filmy o tragedii w Rysach („Cisza”) czy o porwaniu Krzysztofa Olewnika („Krzysztof”). W swojej konwencji przypomina on trochę filmy w stylu „Okruchy życia”, motywacyjne kino polecane przez coachów, gdzie bohaterowie znajdujący się w dramatycznych okolicznościach, ukazują swój heroizm, motywując widza do zmiany swego życia. Tego typu kino, oparte na faktach raczej nie wznosi się na artystyczne wyżyny, czy niepotrzebne ozdobniki. Chodzi o bezpośredni przekaz, trochę jak paradokument, gdzie uderzą nas realizm i pewna surowość emocji. W rolach głównych możemy tu podziwiać Macieja Musiała (jak na swój wiek już doś...