Posty

WIĘCEJ CZADU

Obraz
    Każdy wie, że kości są fałszywe Każdy zdaje się na los ze skrzyżowanymi palcami Każdy wie że wojna się skończyła Każdy wie że ci dobrzy przegrali Każdy wie że walka była ustalona Biedny będzie biedny, bogacz się wzbogaci I tak to już jest Każdy o tym wie   Leonard Cohen „Everybody knows” (Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,leonard_cohen,everybody_knows.html )   Początek lat dziewięćdziesiątych. U nas w kraju to była ekscytacja i nadzieja. Nowa rzeczywistość, nowe perspektywy. Apetyt na nowość. Podczas gdy w Stanach raczej zmierzch i nuda dobrobytem i konsumpcją. „Nie ma już co robić. Wszystko co ważne, zostało zrobione. Wszystkie idee umarły, więc nie uważam za specjalnie wesołe żyć w jałowej dekadzie, gdzie nie ma ani na co czekać, ani kogo szanować”. Christian Slater ziewa nad mikrofonem, opłakując dekadę pozbawioną autorytetów. Dobrze, że dane mu było chociaż poznać czcigodnego mistrza Williama z Baskerville w „Imieniu r...

WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. ALBO INACZEJ

Obraz
    Będzie dobrze, na pewno — zaklinamy i klepiemy się po ramieniu. Ale to nic nie daje. Może to kolejna próba? Jesteśmy Hiobami. Tak, to próba. Wciąż bolą siniaki na czole. Mocno waliliśmy głową w ten mur, prosiliśmy, błagaliśmy i nic. Nasze życzenia, prośby i wreszcie żądania powtarzane z zaciśniętymi dłońmi nic nie dały. Było efektownie, ale nie efektywnie. Nie my tu ustalamy warunki. Kiedy to zrozumiemy, wreszcie dorośniemy. A jeśli wciąż jesteśmy dziećmi, będziemy tupali nogami. A może jednak w kwestii modlitwy i wiary trzeba zachować tą dziecięcą naiwność? Podobno modlitwy dzieci są najpiękniejsze, najszczersze, najgłębsze, najśmieszniejsze, gdy się je czyta spisane jedna po drugiej. Dzieci nie boją się igrać z losem, jak to widzieliśmy w filmie „Sztuczki”. Dzieci nie boją się zawierać układów z Bogiem, nie boją się prosić o to czy tamto. Tak jak bohater tego filmu, kilkunastoletni Paweł nie boi się prosić Matki Boskiej o zdrowie dla swojej mamy. No w końcu Matka Boska...

SIEKIEREZADA. WYCIĄĆ PAMIĘĆ I BÓL

Obraz
  Jeśli czytaliście „Następny do raju” Marka Hłaski, a potem oglądaliście ekranizację „Baza ludzi umarłych”, to „Siekierezada” na podstawie prozy Edwarda Stachury jest kolejnym leśnym obrazem, choć już bardziej spokojnym, mniej brutalnym od „Bazy…”, nie licząc może tej legendarnej sceny, gdy zdradzony przez żonę Kaziuk (Krzysztof Majchrzak) wpada z dzikim krzykiem i przerywa zabawę. Wszyscy są przerażeni, bo w oczach Kaziuka widać obłęd, a w rękach ściska on siekierę. Scena jak z „Lśnienia”. Nieostrożny krok i poleje się krew. Krew niewiernej żony. Bezradny jak dziecko, zhańbiony mężczyzna próbuje sobie jakoś z tym poradzić. Na szczęście pan Peresada, zaprawiony drwal, który zna bolączki swego kolegi, podstawia mu w porę stół do rozwalenia. A bij Kaziuk, wal siekierą, ile wlezie i myśl o swojej żonie. Niech się deski łamią, niech gniew z ciebie ujdzie. A potem zapłacz jak nigdy, zapal papierosa, zaciągnij się, odetchnij. Wyjdź do lasu, rozejrzyj się pośród tych kolumn, które stoją ...